Przejdź do głównej zawartości

Posty

Polecane

Snowboardowe szaleństwo - początki

Zawsze przeczuwałam, że śmiganie na desce po zaśnieżonych stokach jest świetne. W zasadzie już od szkoły podstawowej marzyłam o zimowych wyjazdach, bo jak to tak przejść obojętnie obok historii o wypadach na narty, które koledzy z klasy przynosili z wypiekami na twarzy po feriach? Za to w gimnazjum, pod wpływem wielkiej fascynacji mojej koleżanki, wymyśliłam sobie, że kiedyś będę jeździć na snowboardzie. W tym roku, po 10 latach oczekiwania, moje marzenie w końcu miało możliwość się zrealizować. Okazało się, że moja intuicja mnie nie zawiodła. Naprawdę odczułam tę przyjemność - szczególnie w kościach. Moja najcenniejsza lekcja z tego wyjazdu? ;) Zejdźże Blaszka na ziemię! Ok, pogadałam już sobie, to teraz tak na poważnie wypunktuję kilka spraw i wniosków. 1. Nie, to nie jest tak, że zakładasz deskę i umiesz jeździć. Nie ma opcji, że osoba, która nie miała wcześniej do czynienia z deskorolką / wakeboardem po prostu będzie to umiała. Byłam tak naiwnie optymis

Najnowsze posty

Akademia Przyszłości

Dlaczego warto angażować się społecznie